Czym się zajmowaliśmy, mając po trzy, cztery, pięć lat? Tyle już na ten temat powiedziano, ze nie warto drążyć dalej. Każda epoka ma swoich przedstawicieli. Ta obecna też...
*
Mały Walduś prowadzi babcię do lodówki, żeby pokazać, gdzie jest mleko.
- To jest mleko z Biedhonki. Mama wczohaj kupiła - informuje z czteroletnią powagą. A po chwili namysłu dodaje:
- www. biedhonka.pl
*
Trzyletnia Ksenia znajduje ładowarkę do tabletu, zostawioną nieopatrznie przez roztargnioną ciocię.
- To dopiero będzie tragedia! - stwierdza z przekonaniem.
*
Sześcioletnia Kalinka jest świadkiem przedziwnego zachowania swojej kotki, która właśnie przechodzi pierwszą cieczkę. Boi się, że zwierzątko jest poważnie chore. Żeby rozwiać jej obawy, rodzice delikatnie wyjaśniają, o co w tym wszystkim chodzi.
- Aha, to znaczy, że ona szuka partnera - podsumowuje ich wywody uspokojona pierwszoklasistka. - I nie może wychodzić z domu? - upewnia się. - No to niech poszuka partnera w Internecie.
O tempora, o mores... :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz