Nie macie czasem wtrażenia, że przeżywacie déjà vu? Ja mam. Może fani Michała Szpaka mnie zlinczują, ale nie mogę się oprzeć pewnym porównaniom. Bo tu nie o osoby chodzi, tylko o zjawisko.
W roku 1999 - platyna (70 tys. egzemplarzy), w latach 2001- 2002 - kolejne dwie diamentowe płyty (po 350 tys. egzemplarzy każda), w 2003 - platyna (70 tys.), w 2004 - złoto (35 tys.) Trasy koncertowe z występami przed wielotysięczną widownią. Opole 2002 - trzy Superjedynki: Zespół roku, Piosenka roku, Płyta roku, a na dobicie konkurencji - wydarzenie roku, czyli koncert zespołu na festiwalowej scenie. Eurowizja 3003 - 7 miejsce. Opole 2003 - kolejna Płyta roku. Uwielbienie publiczności i... totalny ostracyzm środowiska artystycznego, które za nic nie mogło się pogodzić z tak spektakularnym sukcesem komercyjnym jakiegoś kiczowatego śpiewaka karaoke. Wiecie już, o kogo chodzi?
Nie bedę dyskutować z gustami. Jednym się podobało bardzo, innym wcale, wszak kicz to pojęcie subiektywne, a wiele uznanych produkcji artystycznych balansuje na krawędzi dobrego smaku, żeby przywołać choćby występy minoderyjnej Violety Villas czy wąsatego Quin-Freddiego ze spiczasym biustem i odkurzaczem - oboje zresztą doskonali wokalnie. Nie można jednak zaprzeczyć faktom - sprzedaż ponad miliona płyt to w dobie Internetu niebywały wyczyn.
Zastanawiam się, jaki jest klucz do tak ogromnej popularnośći zespołu Ich Troje ? I przychodzi mi do głowy tylko jedna odpowiedź: to dar przekazywania emocji, oraz szacunek dla odbiorców wyrażający się w rzemieślniczej rzetelności - ich koncerty były naprawdę dobrze przygotowane. I jeszcze oryginalność odbierana jako autentyczna, a nie wymyślona na użytek jakiegoś projektu. Bez tego by nie zaiskrzyło. Sam talent to tylko potencjał.
Czas Wiśniewskiego przeminął, nadchodzi czas Szpaka. Tych dwóch Michałów, wbrew pozorom, więcej łączy niż dzieli. Obaj debiutowali mniej więcej w tym samym wieku. Obaj przykładają ogromną wagę do swego wizerunku, mają upodobanie do barokowych strojów, oryginalnych fryzur i makijaży. Wykonują emocyjne utwory, lubują się w "mocnych" interpretacjach, są oryginalni oraz rozpoznawalni od pierwszego dźwięku i rzutu oka. Obu zaakceptowała Europa, dorobili się rzeszy fanów w kraju i za granicą, odnieśli spektakularny sukces komercyjny i spotkali się z bojkotem zawistnego środowiska piosenkarskiego. Obaj budzą skrajne emocje - od fascynacji do nienawiści, choć w przypadku Szpaka nawet zagorzali wrogowie nie mogą zaprzeczyć jego warunkom głosowym i wysokiej kulturze osobistej.
To porównanie nie nastraja jednak optymistycznie, bo wiadomo jak skończyła się kariera Wiśniewskiego. Dziś jest on tylko celebrytą znanym głównie z licznych rozwodów, alkoholizmu oraz raka odbytu. Pozostaje żywić nadzieję, że Szpak znajdzie inny sposób na odreagowywanie stresów i że nie nie da się na fali popularności ponieść do byle jakich reklam czy reality show, co stałoby się początkiem jego końca. Ufam, że sukces nie przewróci w głowie chłopakowi, który tak pięknie potrafi mówić o swoich marzeniach, ma jasno określony cel i wysokie aspiracje.
Życzę Michałowi, żeby nie został tylko sezonową gwiazdą, a artystą dużego formatu, którego z przyjemnością będą słuchać kolejne pokolenia nie tylko w Polsce, ale i za granicą. Niech jego kariera rozwija się coraz bardziej, jednak nie za wszelką cenę! Czasem trzeba zwolnić i spojrzeć z dystansu na swoje życie. Zaniepokoiło mnie, że w jednym z wywiadów powiedział: Obojętne, co o mnie mówią, byle mówili. Mam nadzieję, że to żart. Taka nagła popularność jest stanem chwilowym i w każdej chwili może się diametralnie zmienić. Publiczność to twór kapryśny i wrażliwy, dziś kocha, jutro gwiżdże, nie trzeba dużo, żeby wybrała sobie innego idola. Fani są na ogół bezkrytyczni, ale i oni mają swoją wytrzymałość. A upadek z wysokiego konia jest bardzo bolesny...
P.S. Dyskusja na facebooku Michała Szpaka i komentarze pod tym postem dały mi wiele do myślenia. Jego fani uświadomili mi różnicę zasadniczą między dwoma Michałami; zupełnie inne wychowanie, które przecież kształtuje charakter człowieka. Dziękuję wam za te wszystkie głosy. Utwierdzily mnie one w przekonaniu, że Szpak pofrunie wysoko i nie zrobi sobie krzywdy ;-)
P.S. Dyskusja na facebooku Michała Szpaka i komentarze pod tym postem dały mi wiele do myślenia. Jego fani uświadomili mi różnicę zasadniczą między dwoma Michałami; zupełnie inne wychowanie, które przecież kształtuje charakter człowieka. Dziękuję wam za te wszystkie głosy. Utwierdzily mnie one w przekonaniu, że Szpak pofrunie wysoko i nie zrobi sobie krzywdy ;-)