Ale mam frajdę :-) Przestawiam z tyłu do przodu i z prawa na lewo, przesadzam, dosiewam, podlewam i spełniam się w roli balkonowej ogrodniczki.
Stan balkonu o tej porze jest zaskakujący, bo dochowałam się już burzy zieleni, a to przecież dopiero koniec kwietnia. Poniżej prezentacja tego, co już dorodne i oko cieszy.
Przede wszystkim truskawki już w pełnym rozkwicie. Te w doniczkach mają ładniejsze liście, te w planterach więcej kwiatów i pięknie zawiązane owoce. Poziomki też kwitną, ale są mizerniejsze. Może jeszcze nadgonią.
Bluszcz hedera puszcza nowe pędy i niedługo, mam nadzieję, oblepi ścianę. Bez miniaturowy (w doniczce) na końcu każdej gałązki ma sporą kiść pąków kwiatowych. Clematis na pierwszym planie też obsypany pąkami, więc wkrótce zapewne pochwalę się jego urodą. A w doniczce z bzem coś mi się urodziło i to może być rozwar, bo tam siedział w zeszłym sezonie. Super!
Ogródek ziołowy wzbogacił się o parę okazów i ma się dobrze. Dosadziłam miętę, lawendę, szczypiorek (ten cienki - z nasion), stewię, zresztą szczegóły zawiera post "Mój ziołowy ogródek". Podzieliłam zioła na słońco- i cieniolubne, na doniczkach machnęłam pisakiem ściągi, czego które potrzebuje i, póki co, mam doniczki pełne intensywnej pachnącej zieleni. Toskanią zalatuje...
Borówka obsypana kwiatami (taki stan w zeszłym roku miałam dopiero w czerwcu). Niestety, dotyczy to tylko jednego krzaka. Na drugim trochę kwiatów, a na trzecim wcale. Hmmm... Natomiast na wszystkich trzech krzakach jagody kamczackiej kwiecia było mnóstwo, większość już opadła, ale zawiązane owoce można na palcach jednej dłoni policzyć. Nic to - same krzaki też są ładne :-)
Moim tegorocznym eksperymentem będą pomidory. Nie dość, że zamierzam je hodować w specjalnych planterach, to jeszcze samodzielnie wyprodukowałam rozsadę z nasion. Odmiana nazywa się "Figiel" i według opisu ma obficie owocować pomarańczowymi małymi pomidorkami. UWAGA! Mam nadprodukcję sadzonek, więc mogę się podzielić. Dzisiaj wyglądają tak, a wysiałam je 6 kwietnia:
I na koniec pochwalę się jeszcze bratkami. Prawda, że piękne?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz