Szukaj na tym blogu

wtorek, 8 kwietnia 2014

Z pamiętnika Matyldy - fotoreportaż

   Witajcie, amatorzy kocich modelek :-) Nazywam się Matylda i chciałam wam zaprezentować swoje portfolio. Chętnie pozuję do zdjęć, bo jestem niesłychanie fotogeniczna. Płynie we mnie krew żbika, od którego różnię się tylko  ubarwieniem ogona i wagą (jestem cięższa :-) Dzikie geny powodują, że w sytuacjach stresowych używam zębów i pazurów, na szczęście coraz rzadziej. Zorientowałam się, że nikt mi tutaj nie chce zrobić krzywdy.
      Zdjęcia poniżej przedstawiają rożne sytuacje z ostatniego półrocza w nowej rodzinie. 

Najbardziej na świecie kocham jeść!
Mam swoje kocie sposoby na zmuszenie człowieków do napełnienia mojej miski...
O, chyba coś szczęknęło w kuchni, trzeba lecieć!
A po jedzeniu odrobina kociej telewizji...
... i zabawa moim ulubionym piórkiem...
...oraz chwila zadumy u boku pluszowego przyjaciela.
Poranna toaleta na świeżym powietrzu.
Jeszcze tu sięgnę ozorkiem, resztę pani wyczesze.
No, jestem gotowa  do sesji fotograficznej - można pstrykać.
Dobra, wystarczy, nudno się zrobiło...
W dodatku się  ochłodziło, więc chwilę poleżakuję i zmykam do domu.
Mam tu swoje solarium...
... i własną kanapę, chociaż gościom częściowo ustępuję.
A tak w ogóle, czasem zamieniam się w tygrysa!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz