Witajcie, amatorzy kocich modelek :-) Nazywam się Matylda i chciałam wam zaprezentować swoje portfolio. Chętnie pozuję do zdjęć, bo jestem niesłychanie fotogeniczna. Płynie we mnie krew żbika, od którego różnię się tylko ubarwieniem ogona i wagą (jestem cięższa :-) Dzikie geny powodują, że w sytuacjach stresowych używam zębów i pazurów, na szczęście coraz rzadziej. Zorientowałam się, że nikt mi tutaj nie chce zrobić krzywdy.
Zdjęcia poniżej przedstawiają rożne sytuacje z ostatniego półrocza w nowej rodzinie.
 |
| Najbardziej na świecie kocham jeść! |
 |
| Mam swoje kocie sposoby na zmuszenie człowieków do napełnienia mojej miski... |
 |
| O, chyba coś szczęknęło w kuchni, trzeba lecieć! |
 |
| A po jedzeniu odrobina kociej telewizji... |
 |
| ... i zabawa moim ulubionym piórkiem... |
 |
| ...oraz chwila zadumy u boku pluszowego przyjaciela. |
 |
| Poranna toaleta na świeżym powietrzu. |
 |
| Jeszcze tu sięgnę ozorkiem, resztę pani wyczesze. |
 |
| No, jestem gotowa do sesji fotograficznej - można pstrykać. |
 |
| Dobra, wystarczy, nudno się zrobiło... |
 |
| W dodatku się ochłodziło, więc chwilę poleżakuję i zmykam do domu. |
 |
| Mam tu swoje solarium... |
 |
| ... i własną kanapę, chociaż gościom częściowo ustępuję. |
 |
| A tak w ogóle, czasem zamieniam się w tygrysa! |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz