Niedawno obiecałam ten przepis moim sympatycznym gościom-szarlotkożercom. Macie i nieście w świat, bo naprawdę jest tego wart :-)
Ciasto, za które można się sprzedać! Zwłaszcza, jeśli jest wykonane przez autorkę, czyli wspomnianą w tytule Bożenkę. Podejrzewam, że dodaje ona jakiś tajemny składnik, którego nie zamieściła w przepisie. Dlatego jeśli szczególnie zależy mi na efekcie, udaję się do niej z prośbą o wykonanie tego rarytasu.
Już sam zapach można kroić, w dodatku działa on jak afrodyzjak i łagodzi obyczaje.
Składniki:
- 500 g mąki tortowej
- 1 kostka masła (ostatecznie może być też margaryna, ale naprawdę ostatecznie)
- 3 żółtka
- 6 płaskich łyżek cukru
- 1 porcja proszku do pieczenia
- aromat waniliowy, rumowy lub śmietankowy
- 1 łyżka oliwy lub oleju
- 1,5 kg jabłek (obranych, pokrojonych na kawałki i zeszklonych na patelni z ok. 3 łyżkami cukru)
- dla smakoszy: kwaśna śmietana do polania
Z podanych składników wyrobić zwartą gomułę ciasta. Ja zwykle korzystam z usług malaksera lub maszyny do pieczenia chleba, bo nie znoszę tej roboty. Ciasto podzielić na części w proporcji 1/3 do 2/3. Większą część rozwałkować na blaszce i podpiec. Wyjąć z piekarnika, ułożyć na niej uprażone jabłka. Jeśli macie takie w swojej spiżarni - połowa roboty z głowy. Niezłe i w dobrej cenie można kupić w Lidlu - trzeba wziąć dwa litrowe słoiki. Na jabłka dać mniejszą część ciasta uformowaną w kratkę lub startą na grubej tarce (wtedy warto ciasto potrzymać chwilę w zamrażalniku).
Piec ok 40-50 min. w temperaturze 180 stopni. Po ostudzeniu można ciasto posmarować lukrem utartym ze szklanki cukru pudru, łyżki soku z cytryny, łyżeczki oleju i kilku kropli wrzątku.
Porcja tej szarlotki polana gęstą kwaśną śmietaną to siódme niebo w gębie :-)
Zaraz pewnie się odezwą obrońcy szczupłej talii: A fu, a be, kulinarna masakra, bój się Boga, kobieto!!! No cóż, manna zesłana Żydom na pustynię też nie była niskokaloryczna. A przecież Stwórca mógł ich uszczęśliwić brokułami...
Mam w nosie kalorie ,chyba zrobię ależ mnie korci zjeść taka szarlotkę
OdpowiedzUsuńNie pożałujesz, jest naprawdę pyszna :-)
Usuń